Siedziałam w kuchni z Jiminem i dyskutowałam na temat filmu. Bardzo się interesował kogo będzie grała Sha i czy będzie ją często widać w filmie. Był z niej bardzo dumny i chciał każdemu się pochwalić, jednak nie miał na to czasu. Niedługo miał odbyć się ich debiut z piosenką, którą napisali.
- Hyung gotowy? - do kuchni wszedł Jungkook i uśmiechnął się do nas. Jimin podniósł się, pocałował mnie w głowę i pojechali do wytwórni. Zostałam w domu sama i nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić.
Poszłam do sypialni ubrałam się i pojechałam na plan zdjęciowy, żeby porozmawiać z Shirą na temat Jacksona. Naprawdę go lubiłam, ale wiedziałam, że granie z nim w firmie skończy się źle. Bałam się, że Taehyung coś pomyśli i naprawdę odejdzie. Zapukałam do biura szefowej i weszłam do środka. Kobieta rozmawiała z kimś przez telefon, ale uśmiechnęła się do mnie i wskazała głową, żebym usiadła.
- June - powiedziała miło kiedy się rozłączyła - Wszyscy wyczekują na film z niecierpliwością. To będzie wielka produkcja.
- Cieszę się, ale chciałam z Tobą porozmawiać - zaczęłam niepewnie.
- Coś się stało?
- Chodzi o Jacksona...
- Co z nim nie tak? - zapytała podejrzliwie.
- Oh wszystko w porządku - zapewniłam ją - Ale nie mogę z nim grać...
- Dlaczego?
- Moje prywatne sprawy naprawdę na tym ucierpią.. Taehyung....
- Nie możesz mieszać prywatnych spraw z zawodowymi - powiedziała wyraźnie poirytowana - To gra, jeżeli twój chłopak tego nie rozumie to...
- Rozumie - pokiwałam głową - Ale..
- Nie June.. Nie chce tego słuchać.. Myślałam, że jesteś bardziej dojrzała - spojrzała na mnie zawiedziona - Coś jeszcze?
- Nie - odpowiedziałam cicho i wstałam - Do zobaczenia - mruknęłam i wyszłam z biura. Zrobiło mi się przykro, że Shira mnie tak potraktowała, ale nie mogłam nic zrobić. W grę wchodziły duże pieniądze i mogłam się zorientować, że jeśli tylko pojawi się duża suma, ona zrobi wszystko, żeby nagrać ten film. Wzięłam głęboki oddech i zamówiłam taksówkę. Postanowiłam pojechać do wytwórni, bo tam o wiele lepiej mi się pracowało niż nad moim własnym filmem.
Całą drogę myślałam o tym jak to będzie... Wiedziałam, że Tae prędzej czy później zostawi mnie..
Zapłaciłam taksówkarzowi i poszłam do sali ćwiczeń chłopaków. Przygotowywali choreografię do debiutu. Uśmiechnęłam się widząc ich tak bardzo zaangażowanych. Przywitałam się z Yonką i zapytałam jak długo potrwa jeszcze próba, ale akurat muzyka ucichła i chłopacy odetchnęli zadowoleni. Taehyung podszedł do mnie i pocałował w czoło.
- Coś nie tak? - zapytał widząc moją minę.
- Wszystko okay - mruknęłam.
- Dlaczego kłamiesz? - zapytał Hoseok.
- Dlaczego tak twierdzisz? - odpowiedziałam lekko poirytowana.
- Johanna, znamy się trochę.. Nawet nie wiesz, że kiedy kłamiesz bawisz się rzemykiem na nadgarstku - uśmiechnął się, a ja spojrzałam na swoje dłonie. Faktycznie się nim bawiłam. Od razu schowałam ręce do kieszeni.
- Więc? - Tae spojrzał na mnie podejrzliwie.
- Jest dobrze....
- Znowu to robisz - Yoongi zaczął się głośno śmiać.
- Kurwa - mruknęłam pod nosem - Rozmawiałam z Shirą na temat Jacksona - spojrzałam na Tae, który cały się spiął - Nie zmieni głównego aktora...
- Dlaczego chciałaś, żeby to zrobiła? - zapytał Rap Mon, a V spojrzał się wściekły na niego i wyszedł z sali.
- Właśnie dlatego - odparłam zrezygnowana i wyszłam za chłopakiem. Siedział na końcu korytarza na niewielkiej sofie. Podeszłam do niego i usiadłam obok. Odetchnęłam ciężko i chciałam złapać go za dłoń, ale szybko ją zabrał - Mieliśmy nie zachowywać się jak dzieci....
- June ty nic nie rozumiesz - spojrzał mi w oczy - Jeśli chciałaś, żeby Shira go zmieniła to znaczy, że boisz się, że coś do niego poczujesz...
- Ja.... - jego odpowiedź zupełnie mnie zaskoczyła - Nie mogłabym...
- Mogłabyś June... I tego się boisz - dodał poważnie - Czujesz coś do niego...
- Uratował mi życie... To zwykła wdzięczność...
- Próbujesz udowodnić to mi - wziął głęboki oddech - Czy sobie Johanna?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz